sobota, 30 kwietnia 2016

M O R Z E

WITAM  WAS  WSZYSTKICH  NAJSERDECZNIEJ

Jak powszechnie wiadomo, MORZE jest przepięknym  i  wielkim żywiołem.  Jak  każdy żywioł  morze przejawia  na  swój sposób  tajniki  swego  głębokiego  życia.  Morze jest wielkim odnowicielem.  Bez  niego  ziemia  byłaby jałową,  bezpłodną. W łonie  morza  biorą  początek dobroczynne deszcze.  Wszystkie systemy nawadniania globu ziemskiego  z  niego  się rodzą.  Jego  wylew nie ma granic.  Wielka siła zbawcza  morza  jakkolwiek  sroga  i dzika,  poprawia,  zmniejsza  nasze  słabości  fizyczne  i  moralne. 
 Przez ustawiczne niebezpieczeństwa,  jakie  morze  przedstawia,  jest  ono dla ludzi szkołą  bohaterstwa.  Udziela człowiekowi  swoich  energii,  nadaje  jego  charakterowi,  jego  myślom  ów  bieg  poważny,  skupiony  poprzez  owo  szczególne  piętno  spokoju  i  powagi,  jakie  cechuje charakter  u  ludzi  wybrzeża mórz.  Swymi  ożywczymi  
 podmuchami  morze  orzeźwia  zarazem  ciało i wolę,  wpaja  hart  i  siłę.  Dlatego też ma swoich wyznawców,   swoich  wiernych  miłośników  i  tzw.  czcicieli.  Mimo  jego  gniewów,  jego  wielkich  burz,  mimo  nieustannych  niebezpieczeństw,  ci,  którzy  z  morzem  dłużej  obcowali,  nie  mogą  się  od  niego  oderwać,  są  niejako  z  nim  związani  wszystkimi  włóknami  swej  istoty,  swego  ciała.    Ogromne  morze  jest  dla  nas  obrazem  mocy,  przestrzeni  i  trwania.  Wszyscy  ci,  którzy  je  opisywali,  porównywali  glob  z  żyjącym  organizmem.  Mówili,  iż  postrzegali  w  pewne  dni  letnie  jego  pulsowanie.  Przypływy  i  odpływy  morza -  to  jego  oddechy.  Jeśli  morze  pulsuje,  miewa  ono  również  swoje  spazmy,  swoje  konwulsje.  Prawdziwa osobowość  morska  nie  przejawia się  w zdarzeniach,  ani  walkach  na  jego  powierzchni.  Najgwałtowniejsze  burze  poruszają  tylko  drobną  cząstkę  płynnej  morskiej  masy.  Żeby  ją  poznać,  trzeba  ją  badać  w  tajemniczych  głębinach  morskich.  Tam, zależy o  jakim  morzu  mówimy  w  głębokości ośmiu tysięcy  metrów  roi  się,  pulsuje  życie  nieznane,  bardzo  dziwne,  iluminowane  niezwykłymi  zjawiskami  fosforescencji,  oświetlającej  fantastycznymi  blaskami  tej  milczącej  nocy  otchłani  morskiej.  Ileż  jest  tajemnic  w  głębinach  tych  wielkich,  morskich  ciemności.  Ile  przez tysiące /może nawet  miliony/  lat mieści  się  pochłoniętych  kontynentów.  A  ile  miast  niegdyś  kwitnących  leży  również  pod  przeogromnym  całunem  wielkich  wód  mórz  i  oceanów.  Cóż  powiedzieć ?  Może  dzieli, morze łączy.  Ziemia  i  morze  we  wiecznym  żyją  sporze.  Dużo  zdrowia,  szczęścia i radości WAM  MOI
 MILI  ŻYCZĘ.  Łączę  wiersz  "MORZE". 

   
  Morze

morze to otwarta księga
codziennie pisze nowe rozdziały 
na złotym piasku maluje obrazy 
poranną ciszą koi - kołysze 
daje wytchnienie
inspiruje 
jest łagodne z cicho szemrzącą falą
lub groźne kąsające brzegi
szuka ofiar 
topi statki 
zabiera złoty piasek plażom
nocą czarne tajemnicze 
jest magią
morza się nie zapomina
kto je pokocha 
to na zawsze 
tęsknotą zostanie w sercu

karmarg
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz