Jak powszechnie wiadomo, MORZE jest przepięknym i wielkim żywiołem. Jak każdy żywioł morze przejawia na swój sposób tajniki swego głębokiego życia. Morze jest wielkim odnowicielem. Bez niego ziemia byłaby jałową, bezpłodną. W łonie morza biorą początek dobroczynne deszcze. Wszystkie systemy nawadniania globu ziemskiego z niego się rodzą. Jego wylew nie ma granic. Wielka siła zbawcza morza jakkolwiek sroga i dzika, poprawia, zmniejsza nasze słabości fizyczne i moralne.
Przez ustawiczne niebezpieczeństwa, jakie morze przedstawia, jest ono dla ludzi szkołą bohaterstwa. Udziela człowiekowi swoich energii, nadaje jego charakterowi, jego myślom ów bieg poważny, skupiony poprzez owo szczególne piętno spokoju i powagi, jakie cechuje charakter u ludzi wybrzeża mórz. Swymi ożywczymi
podmuchami morze orzeźwia zarazem ciało i wolę, wpaja hart i siłę. Dlatego też ma swoich wyznawców, swoich wiernych miłośników i tzw. czcicieli. Mimo jego gniewów, jego wielkich burz, mimo nieustannych niebezpieczeństw, ci, którzy z morzem dłużej obcowali, nie mogą się od niego oderwać, są niejako z nim związani wszystkimi włóknami swej istoty, swego ciała. Ogromne morze jest dla nas obrazem mocy, przestrzeni i trwania. Wszyscy ci, którzy je opisywali, porównywali glob z żyjącym organizmem. Mówili, iż postrzegali w pewne dni letnie jego pulsowanie. Przypływy i odpływy morza - to jego oddechy. Jeśli morze pulsuje, miewa ono również swoje spazmy, swoje konwulsje. Prawdziwa osobowość morska nie przejawia się w zdarzeniach, ani walkach na jego powierzchni. Najgwałtowniejsze burze poruszają tylko drobną cząstkę płynnej morskiej masy. Żeby ją poznać, trzeba ją badać w tajemniczych głębinach morskich. Tam, zależy o jakim morzu mówimy w głębokości ośmiu tysięcy metrów roi się, pulsuje życie nieznane, bardzo dziwne, iluminowane niezwykłymi zjawiskami fosforescencji, oświetlającej fantastycznymi blaskami tej milczącej nocy otchłani morskiej. Ileż jest tajemnic w głębinach tych wielkich, morskich ciemności. Ile przez tysiące /może nawet miliony/ lat mieści się pochłoniętych kontynentów. A ile miast niegdyś kwitnących leży również pod przeogromnym całunem wielkich wód mórz i oceanów. Cóż powiedzieć ? Może dzieli, morze łączy. Ziemia i morze we wiecznym żyją sporze. Dużo zdrowia, szczęścia i radości WAM MOI
MILI ŻYCZĘ. Łączę wiersz "MORZE".
Morze
morze to otwarta księga
codziennie pisze nowe rozdziały
na złotym piasku maluje obrazy
poranną ciszą koi - kołysze
daje wytchnienie
inspiruje
jest łagodne z cicho szemrzącą falą
lub groźne kąsające brzegi
szuka ofiar
topi statki
zabiera złoty piasek plażom
nocą czarne tajemnicze
jest magią
morza się nie zapomina
kto je pokocha
to na zawsze
tęsknotą zostanie w sercu
karmarg
MILI ŻYCZĘ. Łączę wiersz "MORZE".
Morze
morze to otwarta księga
codziennie pisze nowe rozdziały
na złotym piasku maluje obrazy
poranną ciszą koi - kołysze
daje wytchnienie
inspiruje
jest łagodne z cicho szemrzącą falą
lub groźne kąsające brzegi
szuka ofiar
topi statki
zabiera złoty piasek plażom
nocą czarne tajemnicze
jest magią
morza się nie zapomina
kto je pokocha
to na zawsze
tęsknotą zostanie w sercu
karmarg