Sen jest stanem fizjologicznym, który umożliwia naszemu organizmowi zbawienny, upragniony wypoczynek. Odbudowuje i dobrze wzmacnia naszą energię, siłę, poprzez doprowadzenie do stanu fizjologicznego. Obniża podwyższoną w dniu poprzednim wrażliwość na bodźce, znosi aktywność ruchową, normalizuje czynność serca, oddychania i innych funkcji fizjologicznych.
Podczas snu następuje czasowy zanik przytomności. W różnych stanach przemęczenia lub stanach chorobowych o różnym nasileniu możemy mieć ciężki lub lekki, mocny lub twardy sen.
Natomiast w stanie fizjologicznym umownie nazwanym normalnym możemy mieć sen dobroczynny, zdrowy, krzepiący. Istnieją różne fazy : na przykład sen kamienny, sen męczący, różny czas bezsenności w nocy. Człowiek w różnych stanach snu i sytuacjach może mówić przez sen, nawet płakać we śnie.
Najtrudniejsze są kilkudniowe bezsenne noce i przedłużające się stany bezsenności, które koniecznie wymagają porady lekarskiej.
Zagadnienia snu nie wolno lekceważyć. Powszechnie wiadomo, że od dawna prowadzone są badania wielospecjalistyczne nad specyfiką snu. Także obecnie trudno jest mówić krótko, prosto i w sposób jednoznaczny.
Nauki medyczne mimo dużych postępów, nadal nie znają pełnego mechanizmu snu. Dotyczy to także :
rzeczywistych przyczyn, obiektywnego i pełnego znaczenia snu. Zarówno szeroki materiał fizjologiczny, sukcesywnie dochodzące nowe pojęcia medyczne / tak zwana siatka pojęciowa /, to nadal stanowią otwarte pole / z pewną dozą dowolności / w badaniach klinicznych, wielospecjalistycznych, nowych pracach doktorskich nad problemem snu. Tak mówią i piszą naukowcy.
A jak sen pojmowano w różnym czasie i w różnych kulturach ludzi w pradziejach i historii bliższej tworzenia się naszej państwowości ?
W świecie starożytnym sny uczyniono darem bogów i nigdy ich nie lekceważono. Próbowano odnaleźć w snach wiedzę uniwersalną, wiedzę użyteczną, przydatną na jawie w życiu.
Sny stały się na stałe znakami, których nikt nie ośmielił się lekceważyć. Prawidłowym odczytaniem symboli snu, marzeń sennych i snów wróżebnych w wielu kulturach zajmowali się różni szamani.
Przed powstaniem państwa polskiego w kulturze Słowian - u pogańskich C z e r e m i s ó w - ogromnym uznaniem cieszył się S n o w i d - czyli ten, który widzi w snach. Pozwolę sobie na małą dygresję, iż w Polsce jeszcze oficjalnie działają bioenergoterapeuci, wśród których znajdują się osoby określające siebie jako j a s n o s ł y s z ą c e lub j a s n o w i d z ą c e.
W dawnych kulturach sny miały też informować o przyczynach chorób i sposobach ich leczenia.
Ludzie starożytni próbowali zrozumieć, dlaczego jedne sny odnoszą się do tego, co naprawdę przytrafiło się śpiącemu, inne mówią / przekazują obrazy senne / o rzeczach zupełnie nierealnych.
W słynnej O d y s e i H o m e r próbuje ukazać w sposób piękny, obrazowy i dosadny znaczenie dwóch b r a m. A Konstanty Ildefons Gałczyński opisuje, co się dzieje we śnie.
Wiersze poniżej.
Dwie są bowiem bramy zwiewnych snów,
jedna z rogu, druga z kości słoniowej.
Te, które przechodzą przez rżniętą kość
słoniową, są zasłonięte i niosą czcze
słowa, te zaś, co wychodzą z drzwi rogowych,
wróżą prawdę temu, kto ze śmiertelnych zobaczy.
We śnie jesteś moja i pierwsza
we śnie jestem pierwszy dla ciebie.
Rozmawiamy o kwiatach i wierszach
psach na ziemi i ptakach na niebie.
We śnie w lasach są jasne polany,
spokój złocisty i niesłychany,
pocałunki zielone jaj paproć.
Albo jesteś egipską królową,
jak miód słodka i mądra jak sowa,
a ja jestem dla ciebie jak światło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz