HEJ WITAM SERDECZNIE PRZYJACIÓŁ Z KRAJU I Z ZAGRANICY
L A S, morze i góry to wielkie księgi ziemi. Tu działają
gigantyczne siły, a my ludzie koniecznie musimy przystosować
się do życia w społeczeństwie wśród spokoju, a niekiedy
zawirowań natury. Wsłuchajmy się w harmonię przyrody, w
tajemnicze odgłosy lasów, w echa pięknych gór i dolin i w
wielki, czasem huraganowy głos morza. Las roztacza aż po
daleki horyzont swoją przepiękną zieleń. Zieleń, która drży
powiewem wiatru i faluje ze wzgórza na wzgórze. Poprzez
ciężkie listowie przelewa się światło na wskroś jasną siecią na
pnie drzew i na kobierzec mchów. Podmuchy wiatru często
igrają z gałązkami. WIOSNA, LATO, JESIEŃ dorzuca do tych uroków symfonię
barw, od przepięknej zieleni wiosną, aż do pożółkłej barwy pod koniec lata i rdzawo płowej przypominającej kolory
czystego złota. Później jesienią pstrzy rdzawo zagajniki, plami
ochrą kasztany, tudzież plami purpurą buki, ogałaca z krzewów
różanych. Wstąpmy proszę pod kopułę gałęzi. W miarę, jak
posuwamy się naprzód, otacza nas swym tajemniczym wpływem.
Ożywcze, mocne zapachy unoszą się z ziemi, rośliny wyzierają
subtelne aromaty. Potężny magnetyzm wydziela się z olbrzymich
drzew, przenika nas i upaja. Tam w dole złote promienie
padają na polankę i wyiskrzają pnie brzóz, jak kolumnadę
świątyni. Dalej ciągnie się ciemny las wysokopienny, przecięty
linią alei, która wznosi, jak okiem sięgnąć, swoje łuki
zieleni, przypominające sklepienia katedry. Ze wszech stron wabią
nas ustronia, pełne ciszy - głębokie, samotnie, rzucające na
duszę dziwny urok, podobny do uroku i wdzięku powabnej
kobiety. W tym uroku leśnym kroczy się tam wśród gęstych
ciemności, podziurawionych kroplami słońca. W głębi bukietu
drzew wytryska źródło wśród skał. Wylewa się na łoże z kamyków,
wśród powoi i dzwonków, dzikiej, pachnącej mięty i szałwii. Z
basenu wyrzeźbionego wodami, do których przychodzą napić się
sikorki piękne jak urocze młode kobiety, toczy się kryształowa fala
kropli po kropli gawędząc łagodnie. LAS to ozdoba ziemi i
prawdziwy zachowawca globu. Bez lasu ziemia spłukana deszczami,
znalazłaby się szybko w otchłani mórz i oceanów. Wszędzie,
gdzie znikają drzewa, ziemia ubożeje, traci na piękności,
przychodzi stopniowo monotonia, susza, potem śmierć. Las to
najprawdziwszy odnowiciel, to oddech miliardów liści. Las
destyluje powietrze i oczyszcza atmosferę. Nie bądźmy tacy jak
ktoś, co idąc lasem, drzew nie widział. Naturę trudno
odmienić. Kochajmy przyrodę i poddajmy się jej przepięknemu urokowi, wszak trudno naturę odmienić. Kto znalazł w naturze przyjaciela, ten prawdziwy skarb znalazł. Ta przyjaźń jest szczera i nigdy nie umiera. Przyjaźń ta jest najwyborniejszą przyprawą naszego życia.
SERDECZNIE POZDRAWIAM MOICH PRZYJACIÓŁ Z KAŻDEGO KRAJU I Z WSZYSTKICH ZAKĄTKÓW ŚWIATA.
Maria Konopnicka - W LESIE
Zawitał nam dzionek
I pogodny czas,
Pójdziemy, pójdziemy
Na jagody w las.
Na jagody, na maliny,
Na czerniawe te jeżyny
Pójdziemy, pójdziemy w las!
A ty ciemny lesie,
A ty lesie nasz!
A skądże ty tyle
Tych jagódek masz?
I poziomki, i maliny,
I czernice, i jeżyny,
A skądże je masz?
Uderzyły deszcze,
Przyszło słonko wraz;
Zrodziła ziemia
W dobry błogi czas:
Te jagody, te maliny,
Te czernice, te jeżyny,
W dobry, błogi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz