HEJ WITAM WAS BARDZO SERDECZNIE MOI MILI NA CAŁYM ŚWIECIE
Good to know, Полезно знать, Je dobré vědět, Godt at vide, bona scii, hyvä tietää, Bon à savoir, Lo que conviene saber, Gut zu wissen, godt å vite, É bom saber, je dobré vedieť, je dobré vedieť, корисно знати, buono a sapersi
WCZESNE CYWILIZACJE I ZŁOTO. Wczesne i wielkie cywilizacje Ameryki Południowej i Środkowej często otaczały się złotem : Aztekowie, Majowie i Inkowie.
Majowie, Aztekowie i Inkowie często używali złota do zdobienia stroju, miejsc kultu, świątyń i pełnych /jak na tamte czasy/ swoich pałaców. To później między innymi stało się przyczyną upadku tych wielkich cywilizacji Ameryki Środkowej i Południowej.
Przybysze z Europy dokonali najazdu na mieszkańców obu części Ameryki. Byli to to tak zwani konfistatorzy /zdobywcy/. Tytuły takie tym zdobywcom /konfistator/ nadawali królowie Hiszpanii i Portugalii. Najsłynniejszym konfistatorem był Herman Cortes zdobywca Meksyku i Pizarro zdobywca Peru. Herman Cortes zdobywał Meksyk swoją władzą, siłą, krwią i ogniem. Jak zdobył już Meksyk, po upadku Azteków złotem napełnił swoją komnatę, a potem zmarł w nędzy.
Najazdy i chciwość Hiszpanów i Portugalczyków poprzez krwawe walki doprowadziły do upadku tych wczesnych cywilizacji. Podobnie było z miastami. Przybyli z Europy zdobywcy Południowej Ameryki zakładali dużo, nawet liczne miasta w tej części Ameryki.
Nieznajomość praw przyrody /trzęsienia Ziemi i wybuchy wulkaniczne/ spowodowały częste zniszczenia miast. Miasta w Ameryce Środkowej i Południowej były później odbudowywane już w innych, bardziej bezpiecznych miejscach.
Wszystkich WAS MOI MILI serdecznie pozdrawiam. Dziękuję za uwagę.
Miłość
O nieba płynnych pogód,
o ptaki, o natchnienia.
Nie wydeptana ziemia,
nie wyśpiewane Bogu
te drzewa, te kaskady
iskier, ten oddech nieba,
w ramionach jak w kolebach
zamknięty. Jak cokoły
drzewa z szumem na poły;
serca jak dzbany łaski,
takie serca jak gwiazdki,
takie oczu obłoki,
taki lot - za wysoki.
Słońce, słońce w ramionach
czy twego ciała kryształ
pełen owoców białych,
gdzie zdrój zielony tryska,
gdzie oczy miękkie w mroku
tak pół mnie, a pół Bogu.
Twych kroków korowody
w urojonych alejach,
twe odbicia u wody
jak w pragnieniach, w nadziejach.
Twoje usta u źródeł
to syte, to znów głodne,
i twój śmiech, i płakanie
nie odpłynie, zostanie.
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami - głosem,
w czas daleki, wysoko,
w obcowanie obłokom.
8 IX 1942 r.
Autor: Krzysztof Kamil Baczyński
Photo: CALIFORNIA / USA / Stany Zjednoczone
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz